Brzydkie kaczątko

Na motywach baśni H. Ch. Andersena

Na scenie stoi wielkie jajko otoczone gniazdem z szarych poduch, podświetlone ruchomymi projekcjami. Z lewej strony przyglądają się mu trzy postacie w żółto-zielonych kostiumach kaczątek z czapkami w kształcie kaczych głów. Z prawej kolorowo ubrana aktorka w turkusowej tiulowej spódnicy i żółtej bluzie gestykuluje z przejęciem.
Aktorka w żółtym kostiumie kaczątka z czapką zakończoną gumową kaczką patrzy przez fioletowe lornetki. Na tle sceny widać projekcję abstrakcyjnych fal i jajko w cieniu.
Na środku sceny stoi postać w białym, efektownym stroju przypominającym łabędzia, z rozłożonymi rękami i teatralnym gestem. Po lewej stronie kobieta w turkusowej, wielowarstwowej spódnicy i żółtej bluzie poprawia jej kostium. Z prawej cztery postacie w żółtych strojach kaczątek, w hełmach z gumowymi kaczuszkami na czubku, obserwują scenę przez lornetki. W tle duże jajko i srebrne dekoracje.
Przy fortepianie siedzi aktor w grubym, szarym kostiumie udającym otyłość, z czapką i okularami przeciwsłonecznymi, z obwarzankiem na szyi. Jego palce spoczywają na klawiaturze, a twarz wyraża zdziwienie. Obok stoi starszy mężczyzna w garniturze z peruką, groźnie wskazując ręką w bok. W tle inni aktorzy i metalowe, pofalowane tło sceny.
Na ławce siedzą obok siebie trzy postacie w fantazyjnych kostiumach. Z lewej aktorka w kolorowym stroju, z czapką zrobioną z włóczki i drutów, trzyma białe jajko. Obok dwóch aktorów w strojach imitujących fakturę kamieni lub gadów – jeden w szarym, drugi w czarnym – wszyscy troje śmieją się głośno.
Uśmiechnięty aktor w szarym kostiumie w deseń przypominający siatkę trzyma nad głową gigantyczną kromkę chleba z dużą, wydłubaną dziurą pośrodku. W tle srebrne, metalowe panele scenografii.
Na scenie aktor w szarym, wzorzystym kostiumie skacze wysoko w powietrzu z groźną miną i zaciśniętymi pięściami. Z lewej stoi postać w dużym, szarym stroju z wypchanym brzuchem, w pomarańczowych getrach, grająca na ukulele. W tle widać metalowe stoły i krzesła szkolne.
Na tle ciemnoczerwonej kurtyny stoi aktorka w żółtej bluzie i obszernej turkusowej spódnicy z tiulu. Na głowie ma niebieską chustę i gumową żółtą kaczkę jako nakrycie głowy, a na szyi kilka kolorowych naszyjników. W ręku trzyma różowe okulary, a jej twarz rozświetla pogodny uśmiech.
Sylwetka tancerki w białym, lekkim stroju ukazana od tyłu w półmroku i teatralnej mgle. Rozkłada ręce w baletowej pozie, wchodząc między dwie metalowe dekoracje. Na ścianie obok widać jej cień.
Troje aktorów w białych kostiumach stylizowanych na ptasie stroje tańczy na podwyższonych podestach. Wokół nich unoszą się różowe pióra, a oświetlenie w fioletowych barwach podkreśla ruch i dynamikę sceny. Ich pozy przypominają trzepot skrzydeł w locie.

Co to znaczy, że to kaczątko jest „brzydkie”? Czy takie jest naprawdę? Nie, ale naprawdę zaczyna się takie czuć, kiedy inni w ten sposób je przezywają, tak je traktują. Dla niego to staje się prawdą.

Jednak to kaczątko jest po prostu trochę inne, niż reszta. Jakoś nie pasuje do świata, w którym przyszło mu się urodzić – do jego zasad i oczekiwań. Nie dlatego, że się buntuje, chce się wyróżnić, czy zwrócić na siebie uwagę – nie. Ono po prostu nie potrafi inaczej.

Kaczątko z tej przyczyny ma kłopoty – i to niemałe. Na dodatek myśli, że musi się z nimi zmierzyć całkiem samo. Na szczęście, wcale tak nie jest. Na szczęście, ma kochającą rodzinę. Jest jeden mądry nauczyciel. Są znajomi z podwórka. Wreszcie, są też łabędzie. Oni wszyscy mogą mu pomóc przestać myśleć o sobie źle – i ruszyć w świat czując, że jest piękne.

 

Sfinansowano przez Unię Europejską NextGenerationEU.

Obsada

Recenzje

Kaczątko Andersena z ADHD? Na pewno nie brzydkie, ale ze swoimi marzeniami o byciu…artystą. Premiera w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu” – Magdalena Nowacka-Goik, Dziennik Zachodni