Mayday

Ray Cooney

Jedna z najlepszych i najczęściej granych na świecie fars. Historia londyńskiego taksówkarza bigamisty, któremu przez lata udaje się bezkolizyjnie lawirować między dwiema kochającymi go żonami.
Dwóch mężczyzn siedzących na kanapie. Jeden z nich ma zabandażowaną głowę.
fot. Krzysztof Lisiak
fot. Krzysztof Lisiak
fot. Krzysztof Lisiak
fot. Krzysztof Lisiak
fot. Krzysztof Lisiak

Na skutek wypadku John Smith musi spędzić noc w szpitalu. Zaniepokojona małżonka zawiadamia komisariat policji o nieobecności męża. Co gorsza, w tym samym czasie druga żona taksówkarza zawiadamia inny komisariat. Rozpoczynają się dwa śledztwa, a z każdą minutą sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana. Komizm sytuacji fabularnych i języka sprawia, że „Mayday” od chwili prapremiery rozśmiesza publiczność na całym świecie.

Kiedy 30 lat temu sztuka „Mayday” (oryginalny tytuł „Run of your wife”) wchodziła na afisz Teatru Śląskiego spodziewano się sukcesu i dobrej frekwencji, ale nie przewidziano, że tytuł będzie grany kilkaset razy. Nie tyko widownia, ale i aktorzy lubią to przedstawienie, bo wyzwala, jak podkreślają, „sceniczne hormony szczęścia”. Katowickie przedstawienie od lat jest grane także co pewien czas na gościnnych scenach, udało się nawet zorganizować pokaz plenerowy, gdzie widownia jednego wieczoru liczyła prawie 3000 osób. I kiedy wydaje się, że wszyscy w okolicy widzieli już tę kultową farsę, nawet po kilka razy, i nie ma dla kogo dalej jej grać, przed kasą ustawiają się nowe pokolenia widzów i rezerwują bilety.

Spektakl gościnny w wykonaniu aktorów Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach.